Czarodziej snów – fragment

Rzut oka na sny i sztukę ich interpretacji

Wiedza spod ciemnej gwiazdy?

Śpisz. Przejmująco słabe światło odbite od odległych planet dociera do Ciebie, wzbudzając jedynie słabą reakcję struktur ciała, które te bodźce przesyłają dalej – do głębi Twojego umysłu. Równie słabe bodźce docierają do innych receptorów Twojego organizmu. Wszystkie te sygnały dotrą do podkorowych obszarów mózgu, aby tam stworzyć Twoje osobiste odzwierciedlenie rzeczywistości, które może ożywiać źródła Twoich lęków, ale również wzmagać siłę Twoich pragnień i pasję Twoich dążeń. Najpierw jednak dopływające bodźce muszą przejść przez ukryte w samym środku głowy struktury „starego” mózgu: układ limbiczny i podwzgórze. I nagle dzieje się coś niezwykłego: subtelna energia napływających informacji nasycona jest odcieniami, zapachami, smakami i subtelnymi wibracjami rzeczywistości sięgającej wyższych pięter Wszechświata. To wzbudza w głębokich formacjach umysłu silny rezonans i ożywia pamięć utajonych treści, uruchamiając mechanizmy rozwojowe Twojego promiennego Ja.

Twoja pamięć i wyobraźnia zaczyna nagle generować nie tylko obrazy, ale również brzmienia, zapachy, smaki i wrażenia dotykowe związane z fascynującymi motywami ludzkiego istnienia. Z nową energią wewnętrzną stajesz wobec rzeczywistości, która jest znacznie bogatsza od tego, co tworzy rutynę Twego dnia powszedniego. I wtedy albo masz odwagę, aby uważnie przyjrzeć się temu, co jest bardzo ważną informacją adresowaną bezpośrednio do Ciebie, albo wolisz udawać, że nic poruszającego się nie dzieje. Albo uwzględnisz prawdy, które docierają do Ciebie w marzeniach sennych, albo braknie Ci przygotowania i dojrzałości potrzebnej do realnego poprawiania sytuacji życiowej.

Mimo swego piękna świat nigdy nie był miły, łatwy i przyjemny. Nigdy też chyba taki nie będzie. Będzie trudny, wymagający. I dlatego śniący umysł przygotowuje Cię do tego, aby w każdej sytuacji cechowała Cię adekwatność, dobre przygotowanie do istniejących wyzwań, elastyczność postępowania… po prostu mądrość.

Warto sprzyjać wszystkiemu, czym wzbogacasz swoje zasoby, wzmacniasz potencjał działania, poprawiasz skuteczność w pokonywaniu przeciwności i stawianiu kolejnych kroków na drodze osobistego rozwoju. Właśnie dlatego warto swemu śniącemu umysłowi dać tyle uwagi, na ile zasługuje. I właśnie temu może służyć niniejsza książka.

„Kropla drążąca skałę” – o snach jako nurcie psychicznym, który zmienia osobowość

Wśród czytelników rozpowszechnione są tradycyjne senniki, które bazują na ogólnej wiedzy symbolicznej, ale nie zawsze prawidłowo wyjaśniają przesłanie snu, bowiem w tradycyjnych słownikach symboli wielu elementów rzeczywistości sennej po prostu brak, albo objaśniane są zbyt wieloznacznie. Aby przezwyciężyć to ograniczenie, ludzie tłumaczący sny od dawien dawna postępowali w ten sposób, że obserwowali losy osób, którym śniło się coś, co wykraczało poza ogólnie znane symbole. Tak gromadzono wiedzę sennikową o tym, co zwiastuje określony sen. Miała ona służyć lepszemu przewidywaniu przyszłości, bowiem ludzie zawsze najbardziej ciekawi byli tego, co dopiero się wydarzy i jak to wpłynie na ich losy. W oparciu o taką wiedzę pojawiały się wnioski tradycyjnych badaczy snów o tym, że widziany i przeżywany w śnie obraz „X” zapowiada zdarzenie „Y”. Metoda ta nie była doskonała, bowiem badacze ci nie znali i nie brali pod uwagę odmienności w sytuacji życiowej i różnic w uwarunkowaniach psychologicznych osoby śniącej. Nie uwzględniali naturalnych różnic charakterologicznych, indywidualnych ograniczeń i bardzo różnych motywów, którymi kierują się osoby śniące. A właśnie te różnice sprawiają, że ten sam element snu może mieć bardzo różną wymowę u różnych osób. Autorzy senników kierowali się własnym wyczuciem, toteż ich interpretacje zawierały czasem więcej prawdy o osobie tłumaczącej sny, niż o człowieku, któremu sen się przyśnił. Poważnym mankamentem autorów tradycyjnych senników był również brak szerokiej i nowoczesnej wiedzy z zakresu różnych działów psychologii.

Wiek dwudziesty zweryfikował psychologiczne założenie Zygmunta Freuda oraz jego rozumienie ludzkiej nieświadomości, sił uczestniczących w dialogu wewnętrznym i mechanizmów przetwarzania informacji na poziomie nieświadomym. Koncepcje Freuda wyłożone w jego „Objaśnianiu marzeń sennych” zostały wzbogacone o teorię nieświadomości zbiorowej Junga oraz osiągnięcia wybitnych antropologów, badających mitologię i symbolikę ludów spoza kręgu cywilizacji Zachodu. Należne sobie miejsce zaczęły również zajmować koncepcje transpersonalne, upatrujące w człowieku uosobienie promiennych energii Ducha. Nie bez znaczenie pozostały także poszukiwania uniwersalistyczne i koncepcje transkulturowe Kena Wilbera. Na koniec wiedza o nieświadomości człowieka wzbogacona została o zbadaną przez Stanislava Grofa pamięć stanów przeżywanych w okresie prenatalnym i podczas przychodzenia na świat. Na wszystko to nałożyła się współczesna wiedza o biochemii procesów psychicznych, mechanizmach tworzenia pamięci stanu, monitoringu ciała z poziomu podkorowego i wpływie nieświadomości na zmiany stanu zdrowia.
Postępy w tych dziedzinach nauki zrodziły potrzebę nowego spojrzenia na treści snów i możliwości terapeutycznego wykorzystania marzeń sennych, gdzie określenie „terapeutyczne” nie ogranicza się do samej tylko psychoterapii, ale również obejmuje kształtowanie pozytywnego obrazu ciała oraz naturalny tryb korygowania procesów homeostazy.

Stąd idea kompendium, które próbuje dawać podstawowe wiadomości na temat śnienia i treści marzeń sennych, a zarazem przynosić wiedzę o najczęstszych motywach sennych i specyfice procesów psychicznych zachodzących na poziomie kontaktu nieświadomości ze świadomością. W tle udostępnianych informacji tego poziomu staramy się przekazać podstawową wiedzę o przemianach psychicznych człowieka, które częstokroć nasilają się w okresach kryzysowych, tworząc niełatwe realia dojrzewania osobowości w jej drodze ku szczytom indywidualnego rozwoju.
Przyjęte ramy tego opracowania sprawiły, że materiał teoretyczny ogranicza się do ważnych treści sennych, które pojawiają się najczęściej. Informacje autorskie ilustrowane są przykładami marzeń sennych, których treści nawiązują do właśnie omawianych haseł. Aby zwiększyć aktywność poszukiwawczą czytelników i pobudzić ich do własnych interpretacji tego materiału, autor zrezygnował z wielostronnych objaśnień prezentowanych snów, pozostawiając czytelnikom swobodę w ich interpretowaniu. Jedynie w tych przypadkach, gdy w prezentowanym śnie występują elementy dodatkowe, które nie są omawiane teoretycznie na kartach poprzedzających, dodawane są propozycje interpretacyjne, które obejmują niektóre aspekty zaprezentowanego snu.

Sen mara i sen olśnienie

Sen jest stanem odpoczynku centralnego układu nerwowego – czasowego odłączenia od kory mózgu bodźców, które dopływają z narządów zmysłów i z wnętrza ciała – od narządów wewnętrznych. Sen jest niezbędnie potrzebny, bo czuwanie świadomości, bycie uważnym i aktywność intelektualna wyczerpują biochemiczne zasoby układu nerwowego, wskutek czego pojawia się zmęczenie, a wraz z nim spadek sprawności. Kora mózgu nie może być ciągle aktywna, bo już po kilkunastu godzinach wskutek stopniowego osłabiania przewodnictwa w układzie neuronów mózgu następuje nieuchronne pogorszenie czynności tych struktur, które podtrzymują świadomość. Musi nastąpić regeneracja struktur korowych i dlatego niezbędny jest sen.

Człowiek żyje w układzie kilku wyczuwalnych rytmów. Psycholodzy mówią o wieloletnich cyklach kryzysów psychiki, które zachodzą w ramach restrukturyzacji osobowości. Z ich występowania zdają sobie sprawę tylko nieliczni, ale prawie każdy odczuwa zmiany nastroju i aktywności związane z rytmem rocznym. Istotne znaczenie na nasze życie emocjonalne ma rytm faz księżyca, który dobrze znają nie tylko kobiety. Każdy z nas ma własny rytm sprawności fizycznej i intelektualnej. Również w czasie doby u wszystkich ludzi widoczne są zwyżki i spadki sprawności. Ponadto istnieje tzw. rytm ultradobowy, w ramach którego ludzki układ nerwowy cyklicznie aktywizuje, a następnie osłabia, poszczególne sprawności i funkcje umysłu. To cykl „falowania” aktywności kory półkul mózgowych o pełnym okresie wynoszącym 90…110 minut, w ramach którego nasila się aktywność jednej półkuli mózgu i wraz z tym usprawniają się czynności umieszczonych w tym obszarze struktur neuronalnych. Po 45-55 minutach półkula mózgu, która przejęła wzmożoną aktywność, ulega zmęczeniu. Spada jej aktywność, obniża się poziom uwagi i słabnie czuwanie świadomości.

Odczuwanym efektem tych zmian jest rozkojarzenie, napływ fantazji i wspomnień emocjonalnych (również pobudzeń seksualnych). W układzie psychofizycznym do głosu dochodzi ciało. Uczestnik wykładu czy konferencji siedzi wówczas nieco „nieobecny” i nie wynosi z tego okresu dobrych notatek czy pełnej pamięci omawianego materiału, bo trwa kilkuminutowy okres równowagi czynnościowej półkul, które przez ten czas pozostają mniej aktywne. Jest to tzw. okres synchronizacji półkulowej, kiedy jesteśmy mniej czujni i bardziej podatni na sugestie, co nie oznacza uśpienia całego mózgu, bo właśnie wtedy aktywizują się struktury podkorowe, odpowiedzialne za biochemię – życie emocjonalne i ewolucyjnie stare programy aktywności popędów, które stoją na straży gatunku. To z kolei pobudza krążenie płynów ustrojowych, co zapobiega zastojom tkankowym i odkładaniem złogów. W tym trybie organizm podlega dogłębnemu odświeżaniu i witalizacji.

W układzie struktur mózgu mamy zatem alternatywę: albo dominuje kora i mamy pełnię świadomości, albo aktywniejsze są głębokie, ewolucyjnie starsze części mózgu. Równolegle z tym w  organizmie dominują funkcje wynikające z przewodnictwa neuronalnego, albo też nasilają się regeneracyjne przepływy biochemiczne, które mają swój początek w podkorowych strukturach pierwotnego mózgu. Mówiąc w uproszczeniu, albo działa komputer, albo chemia – albo dominuje inteligentny człowiek, albo żywotne zwierzę. Po kilkuminutowym okresie osłabionej kontroli, regresji i ożywienia popędowego aktywność kory mózgu wzmaga się w obszarze drugiej, dotychczas mniej aktywnej, półkuli. I tak na zmianę.

Sny kilku wymiarów kompensacji

W swoim „Objaśnianiu marzeń sennych” Zygmunt Freud wskazywał, że podstawową funkcją większości snów jest spełnianie nieświadomych pragnień, które często są pragnieniami zakazanymi przez względy obyczajowe i moralne. Warto pamiętać o tym aspekcie snów. Dopiero po tym należy brać pod uwagę niezaspokojoną potrzebę przeżywania i zyskiwania pełni doświadczeń – poznania, zaspokajania ciekawości, doznań zmysłowych, pobudzeń, pełnej intensywności przeżyć. Potrzeba kompensacji może być również odpowiedzią psychiki na zaniedbywanie własnej dominanty poznawczej, co oznacza, że człowiek zmuszony w codziennym życiu do posługiwania się analizą i logiką myślenia, w snach może urzeczywistniać swoje zdolności intuicyjne, realizować potrzeby uczuciowe albo rozwijać wrażliwość zmysłową.

Walor kompensacyjny snów polega również na tym, że stają się one tym barwniejsze, im bardziej szare jest świadome życie. Najbarwniejsze i niezwykle przejmujące sny nasycone fascynującymi przeżyciami mają ascetyczni pustelnicy i więźniowie zamykani w karcerach. Sny tego rodzaju skutecznie pobudzają organizm, który byłby skazany na powolne zastyganie; ożywiają, witalizują, dodają wigoru…

Tworząc nowe pole kontaktu, przestrzeń dialogu nieświadomości ze świadomością, sny mogą również ujawniać te siły psychiki, które zwiększają wypalenie, odbierając śniącemu pełnię przeżyć.
Carl Gustav Jung wskazywał również, że kompensacyjna rola marzeń sennych przejawia się równoważeniem tego, co wcześniej pojawiło się w świadomości osoby śniącej. Przez to sny są często przeciwwagą dla przekonań świadomości. Zwracają uwagę na motywy ukryte (unikania wysiłków i stresów) oraz zniechęcają do sukcesów osiąganych kosztem odrzucania tych naturalnych pragnień. W tym trybie niektóre sny kompensacyjne mogą radykalnie zmieniać nastrój osób śniących, wprowadzając argumenty przeciw racjonalnym planom życiowym; mogą nasilać wątpliwości, gasić zapał do świadomie przyjętych projektów, zniechęcać do intratnych propozycji. Dzieje się tak dlatego, że ludzie świadomie kierują się zyskiem, nie biorąc pod uwagę nastawień emocjonalnych (np. chęci leniuchowania, pragnienia przyjemności zmysłowych..). Sny ujawniają te obszary rzeczywistości i te aspekty życia, które są przez świadomość pomijane, traktowane po macoszemu. Sny mogą również odnosić się do tego, czego poniechaliśmy, co zostało przez nas zaniedbane (np. dziecięce pragnienia poznawcze, motywy zabawy, marzenia o prawdziwej miłości, o podróżach.).

O potrzebie wody z bąbelkami czyli sny wewnętrznego dziecka

Podobno w psychice każdego z nas dostrzec można wewnętrzne dziecko – istotę niefrasobliwą, niesforną a czasem nawet przekorną, która nie lubi rutyny, powtarzalności i monotonii. Nudzi ją nadmiar powagi oraz monotonia ciągle tych samych układów. Wewnętrzne dziecko uwielbia kalejdoskop zmian: grę kolorów, lśnienia, błyski, pluski, szelesty i inne dziwne dźwięki. Potrafi godzinami bawić się zmiennością form, jaką daje woda nasycona światłem i powietrzem. Najbardziej „super!!!” jest dla niego woda z bąbelkami. Fascynację budzi ruch i blask.

Dziecko buduje zamki z piasku, aby zobaczyć, jak się udały, a następnie… burzy je jednym ruchem ręki, tworząc miejsce dla czegoś nowego. Szybko się nudzi, więc pragnie, aby ciągle pojawiało się coś, czego wcześniej nie było. Szczególnie ceni to, czego dostać nie może.

Dziecko jest żywotne – lubi współzawodnictwo, bo ciągle ma nadzieję, że zostanie wyróżnione i pochwalone, jako ktoś wspaniały. Stara się przyciągać uwagę, aby ciągle pozostawać ośrodkiem zainteresowania. Przepada za różnymi grami i lubi je również za to, że w każdej chwili można je zostawić, aby zająć się czymś nowym. Lubi śpiewać, tańczyć i poprzez swoje ruchy odzwierciedlać różne istoty oraz zjawiska przyrody. Chętnie się przebiera, aby stać się królem, rycerzem, czarownikiem (supermanem), piratem, dzikim koniem, tygrysem, orłem, rekinem albo nawet łodzią podwodną. Jeśli zaś jest wylęknione i nieśmiałe, woli być szarą myszką, miłą żabką, opiekunką misia, kicią, śpiącą królewną czy dobrą mamą swoich lalek…

Wszystko, co już było, nie ma dlań większej wartości, a rzeczy powszechnie dostępne, są całkiem bezwartościowe. Dziecięca cząstka psychiki żąda zmian i widowisk.
Takie dziecko tkwi w każdym z nas, będąc mocniejszym lub słabszym ogniwem osobowości. Jeśli jest żywe, nasyca osobowość radosną emocjonalnością, świeżością pomysłów i nowatorskim, twórczym podejściem do rzeczywistości.

Ale czasem, gdy przejawy jego żywotności są karcone, wewnętrzne dziecko jest wylęknione, stłamszone, mocno wycofane. W psychice dominuje wtedy rozważny i sumienny człowiek dorosły, który przy użyciu zdrowego rozsądku dokonuje optymalnych wyborów. Dba o to, by osiągać dobre wyniki najmniejszym kosztem. Stara się, by rzeczy były praktyczne, trwałe i niedrogie. Dzięki stateczności i obowiązkowości taki ktoś może liczyć na społeczne uznanie i odpowiedzialne stanowiska. W psychice takich ludzi wewnętrznemu dziecku pozostawiono jedynie ciemny kącik w pokoju zamkniętym na klucz. Taki stan daje gwarancję wystąpienia depresji, bo przecież ja, jestem ja, a ty, jesteś ty. I ani ty, ani ja nie nazywamy się Króliczek Duracell. Nasze zasoby energii muszą być ożywiane. I właśnie temu służą sny wewnętrznego dziecka.

Wystarczy na parę dni pozbawić dziecko słońca i wody, nowych zapachów i słodkich smaków, aby zaczęło marnieć. Umartwienie wewnętrznego dziecka powoduje silny dyskomfort, odczucie pustki i zubożenia. Zaczyna się więc poszukiwanie źródeł radości u innych osób, które są tym milsze, im żywsze jest ich wewnętrzne dziecko. Mechanizm ten tłumaczy w pewnym stopniu, dlaczego odpowiedzialni i rozważni panowie mają taką słabość do młodych, absolutnie niepoważnych trzpiotek.

Dobrze, gdy wewnętrzne dziecko przejawia się we właściwych okolicznościach i we właściwym wymiarze. Żywość wewnętrznego dziecka akceptujemy, a nawet lubimy, u młodych kobiet. Gorzej, gdy widzimy jego nadmierną aktywność, np. u pań mających dorosłe już dzieci. „Dzieciak” nazbyt wybujały, który zdominował osobowość dorosłego, budzi niepokój, a nawet protesty otoczenia, które nie wyraża zgody na nadmierny infantylizm – nieuzasadnione żądania, uchylanie się od obowiązków, brak cierpliwości, wytrwałości i odpowiedzialności.

Będąc ważną strukturą psychiki, wewnętrzne dziecko jest też ważną siłą współczesnego świata. Rzadziej bywa wśród ludzi w mundurach i w świecie biznesu, bo ten świat nie ma dla niego uroku. Co innego twórczość, design, fashion, o czym doskonale wiedzą twórcy spektakli oraz kreatorzy mody, którzy prześcigają się w tym, aby dzieciarni zebranej wokół wybiegów i podestów New Yorku, Paryża, Londynu czy Mediolanu pokazać jak najwięcej błyskotek, mamidełek, czarów, dziwów, elfów, motyli, egzotycznych tancerek, kosmicznych rycerzy, księżniczek i czarodziejek (jakem Czarodziej Snów!). A gdy dzieci znudzą się i tym, wtedy trzeba wzbudzić w nich przejmujące drżenie, wypuszczając na widownię złą czarownicę, czarnego demona z podziemnej krainy, nie-toperza-wampira, groźną pajęczycę, węża-dusiciela czy też stlałą kostuchę. A potem stworzyć przestrzeń dla dżina z arabskiej butelki, uwolnić czerwonego, pokrytego łuską azjatyckiego smoka i doprowadzić do tego, aby wszyscy zobaczyli, jak rozpływa się w ciemnościach japoński ninja. Na koniec pozwolić, by wynurzyła się straszliwa hydra, która stoczy pojedynek na śmierć i życie z morderczym Robocopem, koło którego niezdarnie kręcić się będzie słomiany Strach na Wróble. Ten spektakl musi trwać! I po to są senne marzenia wewnętrznego dziecka.

Można domniemywać, że w dzisiejszym hedonistycznym świecie, w którym cała rzeczywistość staje się nadmiernie kolorowa i fantastyczna, dobre sny przynosić zaczną najnormalniejszą normalność, a zmęczeni nadmiarem bodźców ludzie śnić będą o tym, że w gustownych szarych strojach spokojnie ustawiają w równych rzędach szare segregatory.

Informacje ogólne dotyczące interpretacji snów

Wiedza podana w tym nietypowym senniku, przeznaczonym dla psychologów objaśniających marzenia senne, stanowi przede wszystkim dorobek imagogiki czyli nauki o całościowym trybie poznawania oraz kształtowania świata wewnętrznego (rzeczywistości psychicznej) danej osoby poprzez analizę obrazów powstających w ludzkim umyśle i pracę z tymi obrazami. W tym opracowaniu analizowanymi obrazami o bogatej i często wieloznacznej wymowie symbolicznej są treści snów, które mogą mieć postać wielozmysłową, ale również wizualną, dźwiękową, dotykowo-ruchową, temperaturową, energetyczną…

Warto brać pod uwagę, że obrazy senne są cegiełkami umysłu -elementami tworzącymi niezwykłą budowlę: świat wewnętrzny danej osoby. Ten świat rządzi się własnymi prawami, posiada specyficzne dla siebie mechanizmy, określone tendencje do ujawniania się, własną ekspresję, dynamikę, rytmiczność.

Analiza obrazów, które istnieją w umyśle człowieka, nie jest analizą jego wyobrażeń, lecz docieraniem do specyfiki, treści i przejawów duszy. Świat widziany przez obrazy senne jest autentyczny – ujawnia bogatą prawdę: doświadczenia jednostki, jej wiedzę intuicyjną, aktywność kanałów spostrzegania oraz treści, które dopłynęły do jej umysłu z obszaru nieświadomości zbiorowej. (Mówiąc inaczej (nie po jungowsku): dopływają do umysłu jednostki z uniwersalnego, ponadczasowego pola informacyjnego).

Nie istnieją jednoznaczne interpretacje marzeń sennych. Przy analizowaniu wymowy snu należy brać pod uwagę indywidualność osoby śniącej – jej dominujący kanał spostrzegania, charakterystyczne dla niej potrzeby, motywy i wartości, mechanizmy obronne psychiki, emocjonalność i sposób przeżywania uczuć, sposób kojarzenia i najczęstsze skojarzenia osobiste, a także typową dla jednostki frazeologię, aktywne u niej gry słów, rymowanki, słowa przekręcone lub podobne (także frazeologię zakazaną, niecenzuralną, szyderstwa słowne.).

Tradycyjne senniki, choć są niezwykle ciekawe, posiadają istotną wadę. W różnych sennikach zawarte są różne interpretacje tych samych obrazów. Te same symbole, postaci i sytuacje, które pojawiają się w snach, tłumaczone są w poszczególnych sennikach w różny sposób, przez co słabo zorientowany czytelnik nie wie, któremu sennikowi zawierzyć. Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, gdy sennikowe wykazy haseł (często dość ogólnych) niedokładnie odpowiadają rzeczywistej treści snu, a interpretacje nie pasują do życiowej sytuacji danej osoby. Jednemu lepiej sprawdza się ten sennik, a drugiemu tamten. Warto brać pod uwagę, że wszystkie interpretacje są oparte na wiedzy i doświadczeniu pokoleń badaczy, którzy analizowali treści senne wielu różnych osób. Należy również pamiętać o tym, że w odniesieniu do tego samego hasła różne senniki pokazują różne płaszczyzny życia psychicznego człowieka i choć interpretacja są różne, każda z nich ma jakiś sens. Aby było jeszcze ciekawiej, należałoby także pamiętać, że różne struktury osobowości mogą kierować się różnymi (często wzajemnie sprzecznymi) motywami. To, co odpowiada samoświadomości jednostki, może się kłócić z jej nieświadomymi pragnieniami popędowymi i motywami destrukcyjnymi.

Które z sennikowych tłumaczeń snu okaże się dla danej osoby najwłaściwsze, zweryfikuje przyszłość. Specjalista z naszej epoki powinien dążyć do tego, aby podczas interpretacji uwzględniać znajomość psychologii osobowości, sięgać do wiedzy z zakresu psychologii głębi oraz brać pod uwagę biografię i psychikę osoby konsultowanej. W oparciu o wszystkie te przesłanki specjalista powinien wybierać najbardziej prawdopodobne wersje interpretacji. Warto się starać, aby interpretacje zwiększały spójność i pełnię psychiki, czyniąc śniącego zasobnym panem harmonijnego gospodarstwa, które tworzy jego wnętrze.

Sen spóźnionego kochanka

Introwertyczny profesor psychologii na fali zalewającej go spóźnionej miłości do młodszej i kochającej go kobiety, śpiąc przy niej śni, że:

Jesteśmy w dżungli. Świat bujnej zieleni zamknięty jest wokół nas ze wszystkich stron, jak opiekuńcze łono. Obserwuję okazałe węże o pięknej, błyszczącej skórze. Pokazuję je Helenie. Podaję jej ramię i pomagam zdążać wraz ze mną. Mijamy potężne głazy. Przekraczamy srebrzyste strumienie i wodospady. Zajmujemy miejsca w zacisznej niszy, skąd obserwujemy powietrzny taniec kolibrów i kolejne węże. Są królami tej krainy – mają różne barwy, ale wszystkie są bardzo piękne, pełne życia i mocy.

Co ciekawe, śpiąca obok kobieta miała w tym samym czasie taki sam sen i dokładnie znała rzeczywistość oniryczną kochanka. Po przebudzeniu opowiadała o wydarzeniach z tej wyprawy, jak gdyby oboje wspólnie odbyli prawdziwą wędrówkę, zyskując wspólne doświadczenia. Kochankowie nie zażywali żadnych substancji psychoaktywnych. Wspólne doświadczenie wyniesione ze świata onirycznego stworzyło między nimi niezwykle silną więź duchową, która przetrwała długie lata.

Ciąża (motyw senny, który śni się najczęściej)

Sny o ciąży są przygotowaniem kobiecej (i nie tylko) psychiki do nowych sytuacji, przeżyć i ról społecznych. Ponieważ program prokreacji jest najsilniejszym programem nieświadomej psychiki, daje znać o sobie, wprowadzając do psychiki swoje postulaty i zadania, a nawet wyzwania.

Kompleks ten nabywamy w dzieciństwie, ponieważ jako dzieci wszyscy jesteśmy niezręczni, niezdarni, bez wymaganej wiedzy, co sprawia, że nasze działania są w tym okresie nieporadne i nie przynoszą oczekiwanego skutku. Naturalny kryzys samooceny, który powstaje na tym tle, może być wzmocniony i utrwalony poprzez poniżające wypowiedzi rodziców, którzy reagują tym mocniej i bardziej krytycznie, im bardziej identyfikują się z niezgułowatym dzieckiem – im bardziej je kochają. Najgorzej, gdy sami mają wyniesione z dzieciństwa kompleksy (oraz zaprzeczone poczucie własnej ułomności) i dlatego pragną, aby dzieciak był ideałem.

Dla kobiet niezamężnych (a zwłaszcza dziewcząt) sen, w którym są w ciąży, może oznaczać konfrontację z otoczeniem, które jest świadome, że dziewczyna stała się aktywna seksualnie, ale nie uznaje jej potrzeb w tym zakresie i możliwych pragnień miłosnych oraz prokreacyjnych.

Jeśli ciąża śni się kobiecie, która ma mężczyznę, ale w głębi serca nie pragnie mieć z nim dzieci, można spodziewać się związku, któremu zabraknie oparcia w silnych uczuciach. To zapowiedź małżeństwa (partnerstwa), które nie będzie szczęśliwe.

Jeśli bycie ciężarną śni się kobiecie w ciąży, wtedy można się spodziewać lekkiego porodu – nieświadoma psychika trenuje optymalne reakcje fizjologiczne i towarzyszące im stany psychiczne.

To, że w śnie spotykamy kobietę ciężarną, która zdumiewa nas swoją schludnością i porządnością, oznacza dobrą strukturyzację psychiki, co stanowi zapowiedź wysokiej kreatywności, pozytywnych wyników i korzystnych zmian sytuacji uzyskiwanych przez osobę śniącą bez szczególnego wysiłku. Jakby los sam przynosił osobie dobrze nastawionej i odpowiednio przygotowanej korzystne rozwiązania.

Sen o ciąży może również wskazywać ubezwłasnowolnienie – spełnianie cudzych programów oraz oczekiwań innych osób. Jeśli we śnie dominują dolegliwości i niedogodności związane z tym stanem fizjologicznym, może to być zapowiedzią chorób lub dysfunkcji organicznych. Z tego punktu widzenia najlepszym snem prokreacyjnym jest przeżywanie bliskości i radości bycia razem z dzieckiem, albo spotkanie we śnie osoby, która dysponuje kompletem cech upragnionego dziecka. Ciąża może również symbolizować dojrzałe tendencje twórcze i rosnącą gotowość do aktów kreacji.

Sen o ciąży i byciu łysawym

To sen mężczyzny – wykładowcy (lat 56), którego córka jest w ostatnich dniach przed rozwiązaniem. Wspierał ją psychicznie, aby była w dobrym nastroju i urodziła zdrowe, pogodne dziecko.
Wokół mnie trwa krzątanina. Ludzie są zaaferowani, co przypomina jakieś sympozjum albo konferencję naukową, na której mam wystąpić. Jestem w ciąży -z satysfakcją i autentyczną przyjemnością obserwuję swój wydatny brzuszek. Jestem szczerze zadowolony; moje samopoczucie jest bardzo dobre.

Dostrzegam w lustrze, że w ostatnim czasie straciłem część owłosienia – nad czołem i na ciemieniowej części czaszki, bardziej po stronie lewej. Czuję to również palcami. Włosów nie ma, ale jest srebrzysty, lśniący w świetle dość długi meszek. Pocieszam się, że cebulki wciąż jeszcze dysponują siłą wypuszczenia włosów, ale pełnowartościowych włosów brak. Równocześnie taki nieco łysy podobam się sobie – mam przyjemną twarz i ładny, podłużny kształt głowy. Wiem, że mogę się podobać, a nawet fascynować, jednak z pewnym zaniepokojeniem myślę, co na tę nagłą zmianę powiedzą ważne dla mnie kobiety, które znają mnie bez brzucha. Dla nich będzie to niespodzianka, zmiana nagła. Ale nie jestem tym spłoszony – jakbym był przekonany, że zostanę zaaprobowany taki, jaki jestem.